Halaszle
No to rozpoczynamy cykl inspiracji świątecznych. Na pierwszy rzut przeniesiemy się do Węgier i spróbujemy Halászlé, czyli zupy ze słodkowodnych ryb. Moją wersję przygotowałem z łososiem, sumem i sandaczem.
O tym co programiści robią w wolnym czasie...
No to rozpoczynamy cykl inspiracji świątecznych. Na pierwszy rzut przeniesiemy się do Węgier i spróbujemy Halászlé, czyli zupy ze słodkowodnych ryb. Moją wersję przygotowałem z łososiem, sumem i sandaczem.
To była moja pierwsza zupa rybna w życiu, którą udało mi się ugotować i to z powodzeniem. Była aromatyczna, z interesującym smakiem i bardzo smakowała Tomkowi Łachowi 😉 Dzisiaj zdradzę Wam przepis, który sporo zmodyfikowałem;)
Kolejne warsztaty to kolejne wyzwanie tym bardziej, gdy gotuje się z takimi wspaniałymi kucharzami jak Joseph Seeletso i Tomasz Lach, a przy tym wszystkim asystowała znana aktorka Katarzyna Glinka. Całość odbyła się niedaleko centrum handlowego Blue City w siedzibie Boscha, a wszystko za sprawą konkursu, który wygrałem 🙂 Mój wytrawny chłodnik pomidorowy z suszonym pomidorami okazał się strzałem w dziesiątkę i dzięki temu dane mi było, przeżyć kolejną kulinarną przygodę 🙂