Miłość

Miłość

Wiecie za co kocham poranki? Za to, że budzę się z samego rana i mogę spojrzeć na pewną wyjątkową osobę, bez której nie wyobrażam sobie życia. Jesteś jeszcze wtedy uśmiechnięta mimo, że wiem jak bardzo odczuwasz stres przed kolejnym dniem. Ja czuję to samo, ale jest jeszcze ktoś, dla którego jestem najważniejszą osobą w jego krótkim życiu. To dzięki niemu i mojej kochanej żonie nawet najgorsza nawałnica nie jest mi straszna. Codziennie nerwowo spoglądam na zegarek i nie mogę się już doczekać, kiedy wrócicie wreszcie do domu. Słowo Kocham Was, to za mało. Ja po prostu nie mogę bez Was żyć!!!

Tak jak bez gotowania i opowiadania historii. Przyznaje się, jestem od tego uzależniony, ale co ja mogę zrobić. Siedzę do późna i gotuję, stoję w korku i piszę opowiadania. Nie potrafię się zatrzymać na chwilę, chce się rozwijać i pokonywać kolejne przeszkody. Po prostu kocham to robić. Jestem sobą, tylko w pracy muszę udawać, zakładać maskę, ale może już wkrótce to się zmieni i będę mógł być z Wami Kochani, nie tylko online, ale również off-line. Kojarzycie może takiego mema: “Jeżeli twoja pensja pozwala tylko na opłacenie rachunków zapewnienie podstawowych potrzeb, to czym ta praca różni się od niewolnictwa?” Żyjemy w takim świecie, jaki nasze elity wykreowały. Jesteśmy na to skazani i walka nic nam nie da, ale wspólnie możemy osiągnąć wszystko.

Na koniec mam krótką historię o tym, jak nowoczesny świat zbliżył do siebie dwoje obcych sobie ludzi. Swoją małżonkę poznałem na drugim roku studiów, oboje pisaliśmy posty na jednej z grup ówczesnego facebooka czyli na grono.net. Może ktoś jeszcze pamięta ten portal? Była tam opcja podglądania ludzi, ale nie wyświetlały się linki do profili, dopiero po wykupieniu opcji gronowładnego, dostawaliśmy taka możliwość. Uważałem, że jest to zbędny wydatek dlatego, gdy mój profil odwiedziła moja przyszła małżonka, postanowiłem dostać się do jej profilu. Nie ukrywam tego, ale zakochałem się w niej od pierwszego wejrzenia. Po chwili grzebania w kodzie htmlowym, zauważyłem, że w algorytmie generowania zdjęć był zawsze podawany id profilu, wystarczyło przekleić ciąg cyfr do urlu, aby wejść na jej profil. Napisana wiadomość całkowicie ją zaskoczyła i zszokowała 😀 Dopiero po kilku latach jej zdradziłem co zrobiłem 🙂

Tego samego jeszcze dnia rozmawialiśmy do późnych godzin, aż zastał nas blady świt. Następnego po południa spacerowaliśmy po Polu Mokotowskim,a na kolejnym spotkaniu dostała pierwszą ode mnie różę 🙂 Minęło tyle lat, a ja dokładnie pamiętam każdy jej krok, uśmiech i pierwszy pocałunek. Życzę Wam żeby Wasze miłości zawsze były gorące i namiętne 🙂 Ps. Może podzielicie się w komentarzach swoimi historiami



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.